ul. Piaskowa 3- Alison Sawyer - Wirtualne życie w wirtualnym mieście na wirtualnej wyspie

Matt pocałował ja , wciągnął ja do sypialni i rzucił na łóżko.

Alison zaskoczyła ta reakcja Matta, poddała się jego pocałunkom i pieszczotom, leżała na łóżku. Ściągnęła z siebie bluzkę i zaczęła mocować się z jego paskiem od spodni.

Namiętnie się kochali, czuli się wspaniale - potem zasneli.

Matt z krzykiem obudził się nad ranem.
"Boże co się dzieje, co za koszmarny sen.Gdy spadałem ból przeszywał moje ciało, a Alison stała i patzyła.To okropne, to tylko sen"

Alison przebudziła się i spojrzała na przestarszonego Matt'a.
-Co się stało?-zapytała chłopaka.
"Coś jest nie tak...martwię się"

Matt przytulił się do Alison , juak małe dziecko do matki.
- To był koszmar , spdałem i ... ty patrzyłaś ...

Alison była tym zaskoczona. Nie wiedziała co myśleć, mocno przytuliła Matthew.
-Co się stało? coś cię trapi?...to był tylko zły sen...-zaczęła go uspakajać.

Mattowi zrobiło się głupio poczuł się jakby się chował za Alison.
Wstał, poszedł do łazienki się ubrać.
Następnie poszedł do kuchni przygotować śniadanie.

Alison również wstała, czuła się wspaniale po kolejnej nocy spędzonej razem z Matt'em. Ubrała się i zeszła do kuchni. Przytuliła się do swojego mężczyzny, przez chwilę patrzyła jak ksząta się po kuchni, przygotowywując śniadanie. Myślała nad tym długo i czuło, ze jest to właśnie odpowiedni moment, ale strasznie się bała.
-Matthew....Kocham cię-powiedziała, zdobywając się na ten krok. Wypowiedziała te słowa, jakby mówiła "podaj mi kawę", ale wiedziała, ze to nie są puste słowa, to najprawdziwsza prawda, płynąca prosto z jej serca.

-Ja ciebie taż .
Pocałował kochaną i zasiwedli do śnidania.

Po śniadaniu Alison pożegnała czule Matthew i wyszła z domu, zarzucając na siebie lekką kurtkę.

Matt posprzątał po śniadaniu,potem poszedł do pracy.

Alison w końcu dotarła do domu zmęczona. Usiadła w salonie na kanapie i tkwiła przez chwilę w jednej pozie, wpatrując się w wyłaczony telewizor. Ściągnęła buty, zrzuciła z siebie ubrania i weszła pod prysznic, następnie przygotowała lemoniadę i wzięła szklankę płynu zasiadając przed tv.

Gdy Matt wrócił z pracy buł w wyśmienitym humorze.Myślał o Alison "seuper,extra sztuka ,super extra,sztuka. Jezu co jest ze mną zwariowałem"
-Cześć ktoku jak było w pracy??

-W porządku, a u ciebie?? Um...jestem taka zmęczona.-rozłożyła się na kanapie.
-Co będziemy dzisiaj robić?